Sovieci znowu straszą grzybem atomowym i to nie tylko Europie, ale również Ameryce. No cóż to sygnał że jest bardzo źle.
Wowa i dawno niewidziany Goryl Sierioża dwoją się i troją w straszeniu przegniłą atomówką.
Degrenglada Armii Czerwonej jest tak wielka, że kładzie się cieniem również na możliwości arsenału atomowego, ba ów jest w jeszcze gorszym stanie niż pozostałe elementy kompleksu wojskowego.
Ameryka o tym wie, Ameryka bawi się z Sovietią w kotka i myszkę, używając lewej ręki przez prawe ramię, zasilając walczącą Ukrainę sprzętem sprawdzonym ale przestarzałym, a i tak to wystarcza aby skutecznie bić Iwana i wygrywać z najnowocześniejszymi nietanałogami Kałmuka.
Stan gospodarczy Kraju Rad, to głęboko skrywana tajemnica, ale kloaka wybija i smród się rozchodzi.
Dienieg niet i nie budiet...w Regionach. Degeneracja krajowej infrastruktury postępuje.
PS.
Pohukiwanie o milionowej mobilizacji, to bardzo dobra wiadomość, bo wystraszy do tej pory nie dotkniętych wojną mieszkańców Moskwy i Leningradu, a to potencjalna beczka zbuntowanego prochu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz