Powie ktoś, spoko, spoko, wiele razy tak było, a za sprawą góry dolców go reanimowano.
Tak było, ale już tak słodko nie będzie, bo dolców w kremlowskim skarbcu brak.
Z kronikarskiego obowiązku odnotujmy, najważniejsza waluta świata USD kosztował wczoraj, w największym porywie 98 RB, Euro 108 RB, PLN 25 RB, a CNY 14 RB!!!
Dzisiejszego poranka trochę się uspokoiło i notowania każdej z walut spadły o wartość jednego punktu, ale to i tak rekord ostatnich dwóch lat, a jeśli pominiemy nadzwyczajne spadki rubla z dni rozpoczęcia Wojny, to obecna ptica jest najsłabsza w przedziale ostatnich 10 lat! Brawo Wowa, gratuluję.
Zapewne z pewnością, notowania rubla podreperuje, planowana na sobotę
12 października, kolejna decyzja Banku Centralnego o podwyższeniu stóp procentowych z 19 do podobno 22.
Aliści, to krótkie nóżki ma, bo presja rynku rośnie, panika została zasiana, a rubel stał się gorący, niczym październikowy kartofel wyciągnięty prosto z wojennego ogniska.
Przy okazji, ciekawostka, jako że chłopy na wojnie, to kobitki do ciężkich robót, a jakże, nawet do kopalń.
To jest to, babochłop szachtior, brawo, brawo, brawo, nareszcie prawdziwe równouprawnienie! Feministki będą w siódmym niebie.
Szczerze gratuluję Towarzysze!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz