Donald Trump połączył się z Davos i na dzień dobry oznajmił, że zamierza zwiększyć produkcję ropy naftowej. Ów gest jest tak spektakularnie antysoviecki, że miło.
Zauważmy, że ruskie rynki finansowe liczyły na pozytywne dla siebie zmiany po zaprzysiężeniu DT.
Nie bez kozery rubel się wzmocnił, raz za sprawą optymizmu finansistów, dwa za sprawą sztucznego i zabójczego dla budżetu nadymania rubelka.
Czy Donald Trump, da się nabrać na udawaną moc kremlowskiej satrapii, czy też dobije gnidę ceną ropy i gazu?
Trudno wyrokować, ale owe wystąpienie w Davos daje nadzieję na ostateczne i szybkie rozwiązanie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz