Wojska Ukrainy 6 sierpnia 2024, przekroczyły granicę Sovietii na kierunku kurskim! Na północnych rubieżach, Szwecja i Finlandia w NATO, Bałtyk wewnętrznym morzem Sojuszu.
Prawie pół miliona "Drugiej Armii Świata", gryzie ukraiński piach, a gospodarka i finanse w rozsypce.
Czy ktoś mógł o tym marzyć w roku 2021?
Jak to się ma do buńczucznych żądań Soviet dyplomacji z połowy grudnia 2022 i bezprecedensowo bezczelnego przemówienia Wowy z tłustego czwartku 24 lutego 2022?
Warto przypomnieć, warto zacytować, bo pamięć ulotna jest i prawie zapomniano, na jakich uczuciach próbował grać ów źle poinformowany przez swoich, Wowa, Kałmucki Władca Kremla.
Podkreślenia moje.
"Ktokolwiek próbuje nam przeszkadzać, a tym bardziej stwarzać zagrożenia dla naszego kraju, dla naszego narodu, powinien wiedzieć, że reakcja Rosji będzie natychmiastowa, o konsekwencjach, jakich nigdy w swojej historii nie doświadczyliście. Jesteśmy gotowi na każdy rozwój wydarzeń" - zapewnia.
Władimir Putin wierzył, że po inwazji na Ukrainę NATO się rozpadanie, a kraje zachodnie będą błagać Rosję, by nie wyrządzała im krzywdy - wynika z wyciekłych dokumentów rosyjskiej Federalnej Służby Bezpieczeństwa, o których pisze brytyjski „The Sun”. Dokumenty opisywane przez dziennik pochodzą ze źródła wewnątrz FSB znanego jako Wind of Change i zostały wysłane do rosyjskiego działacza na rzecz praw człowieka Władimira Osieczkina.Wynika z nich, że Putin liczył, iż po błyskawicznym zwycięstwie jego wojsk na Ukrainie, której pokonanie miało zająć trzy dni, Zachód będzie trząść się ze strachu, co ostatecznie doprowadzi do upadku NATO. Dyktator miał wskazywać na przystąpienie Polski i krajów bałtyckich do NATO jako zagrożenie dla bezpieczeństwa Rosji i wykorzystał to do uzasadnienia inwazji na Ukrainę.
W jednym z e-maili wysłanych wkrótce po inwazji Wind of Change opisuje, co Putin wyobrażał sobie, że stanie się w jej efekcie. Miało zostać wystosowane ultimatum do Zachodu, by zaakceptował okupację Ukrainy, a nad Polską i krajami bałtyckimi miała zostać ogłoszona strefa zakazu lotów.
Źródło ujawnia, że "aktywowana została triada nuklearna", czyli broń jądrowa wystrzeliwana z lądu, powietrza i okrętów podwodnych, co doprowadziłoby do "wycofania się kilku krajów z NATO" i być może z Unii Europejskiej, a w efekcie do "fundamentalnego załamania Zachodu w czasie wyznaczonym (przez Putina) po postawieniu ultimatum". Przerażone kraje zachodnie miały, według założeń dyktatora, wysyłać "oddzielne apele do Rosji, zapewniając, że nie prowadzą agresywnych działań wobec Rosji i nie będą uczestnikami ewentualnej wojny"."
Siła Rosji, jeśli chodzi o pozycję (do negocjacji) będzie porównywalna z siłą ZSRR.
W przyszłości pozwoli to Rosji na przejęcie kontroli politycznej nad szeregiem krajów, które wchodziły w skład ZSRR.
NATO jako integralna struktura przestanie istnieć" - ujawnia Wind of Change, dodając, że według przekonania Putina, niektóre kraje byłyby nawet gotowe zaakceptować uderzenia rakietowe na Polskę i kraje bałtyckie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz