Rublem, od czasu zamknięcia go w moskiewskiej klatce, zupełnie się nie interesuje, bo w owej klatce Sovieci karmią go bez opamiętania dolarami, więc codzienne notowania to pic na wodę z fotomontażem. Wyrzucanie prawdziwej forsy dla przedłużenia agonii zdychającego ptaka mocno ich bije po karmanie.
Niestety(stety!) Car rozkazał sztuczne dokarmianie i tak jest. Czyli dzień w dzień w błoto 180 mln USD, (od dwóch tygodni chyba ciut więcej, bo ok. 200 mln), aby podtrzymać moskiewskie notowania.
Jak długo to potrwa? Myślę że za niedługo pękną, a widomą oznaką ostatecznego załamania finansów publicznych będzie 1 USD a 100 Rb.
Owa stówa za dolca, to dla Wowy zły sen, koszmar, po którym już się nie obudzi:-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz