W sytuacji, gdy za sprawą skutecznej polityki USA, ropa zniżkuje, Wowa w coraz czarniejszej baryłce.
Zbliżają się do stanu gospodarczo finansowego z końcówki Gorbaczowa. Trzeba trzymać kciuki, aby Trump nie odpuścił.
O stanie finansów dobitnie świadczy info o zaległościach płatniczych dla Rosjan mieszkających w Estonii. Nie przelewają im świadczeń od początku roku. No cóż, w kraju maskowanie zapaści jakoś wychodzi, ale na zewnątrz już ukryć się nie da.
W obecnej sytuacji zabawne są informacje o "sukcesach" soviet gospodarki. Budują okręty, uruchamiają produkcję nowych samolotów cywilnych, ba dostarczają "nowoczesne" działa na front. Jeśli do tego dodamy wspieranie ropą, nowej Syrii, czyli w zamyśle pozostanie z bazami na Bliskim Wschodzie, to mamy komiczny obraz schyłkowego Wowy. Problemem, czy ktoś na takie enuncjacje jeszcze się nabiera?
Nie będę gołosłownym, na Krymie budują okręt większy od Moskwy, ba ma zastąpić utopioną przez Ukraińców Moskwę jako okręt flagowy Floty Czarnomorskiej. Prawda, że poruszające?
Dalej już nie jest tak imperialnie. Okazuje się, że w stoczni na Krymie powstaje nowy okręt desantowy. Zatem nie żadna złożona jednostka wysokiej klasy wojenno morskiej, ale zwykły transportowiec do przerzucania sprzętu i ludzi. Nawet jeśli jego wielkość przekracza gabaryty Moskwy, to raczej na flagową jednostkę Morfłota się nie nada.
Z osobistego ukazu Wowy, próbują uruchomić nowy samolot do przewozu ludzi, taki wół roboczy na linie wewnętrzne, gdzie dróg brak.
No i co, samolot w całości z komponentów krajowych! Nie bez kozery zatem dowódca oblatywacz to kawaler Orderu Bohatera Rosji:-)))
Na linię frontu przekazano z hukiem nowe haubice w liczbie... ośmiu sztuk, no cóż.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz