Towarzyszka zdrajczyni z okupowanej Ukrainy, opowiada jak jest naprawdę. Ona zbiera fundusze na TAPIKi, czyli system łączności przewodowej i śmieje się z oślich transportów. No cóż, warto wziąć poprawkę, że nie wszędzie jest aż tak źle, bo owa pani obserwuje tylko front ługańsko doniecki, a tam ze sprzętem naprawdę krucho.
Posłuchać warto, bo serce rośnie.
Warto ów komentarz przeciwstawić informacji z linku poniżej filmu o wzmacnianiu floty bombowców strategicznych i opracowywaniu nowego super bombowca.
Wyciek tajnych soviet dokumentów, no cóż skoro wycieka, to znaczy że tajność pod psem, albo łgarstwo:-)))
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz