Wśród skretyniałych komentatorów, co to nie potrafią liczyć, którym wydaje się, że zasoby Sovietii są nieograniczone, zdarzają się też rzetelni dziennikarze. Nie trzeba być geniuszem, aby pamiętać, że wojnę wygrywają zasoby, czyli zaplecze gospodarcze i forsa. I jedno i drugie u Wowy upadło i zdycha. Jedyne co jeszcze funkcjonuje, to propagandowa maskirowka oraz naiwni zachodni komentatorzy, dający wiarę w ową. Najzabawniejsi wśród nich, są skrzypiący generałowie, którzy wciąż i na okrągło wieszczą wielką odbudowę Armii Czerwonej i kontrofensywy. No cóż, kto chce niechaj wierzy.
PS. Granic Sovietii już nikt nie chroni, cała siła lądowa jest na Ukrainie, nic to że dane podają Ukraińcy, kto pierwszy naruszy integralność? Myślę, że najpierw zbuntują się republiki, wciąż i niezmiennie stawiam na Czeczenię.
W szaleństwie blefowania, ko(s)miczne siły Sovietii zestrzeliły już tuzin, samolotów F 16, no cóż, chcieć to móc:-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz