Kraj Rad, a stopy procentowe. Warto zauważyć, że od czasów Stalina, ów nieszczęśnie zacofany kraj udawał moc i wielkość. Za sprawą notorycznych kradzieży wynalazków bezustannie starał się gonić Amerykę. Dzięki pożytecznym idiotom Władcy Kremla zdobyli patent na bombę atomową i tym sposobem stali się groźni dla cywilizowanego świata.
W sferze propagandowej dość skutecznie udało im się pozować na wielkich strategów przewidujących pięć ruchów do przodu.
Zachód uwierzył, że ma do czynienia z godnym przeciwnikiem, a tak naprawdę, niczym pelikan, łykał wielkie piguły kłamliwej propagandy udawanej siły.
Szczęściem od Boga, niewydolny system zarządzania z każdym rokiem degenerował Kraj, aby za Gorbaczowa ogłosić upadłość.
Wowa niedouczony kagiebista i godny następca bolszewików nawet nie próbował reformować niewydolnego Kraju, ale naiwnie uwierzył że to co było od zarania niesprawne i chore, uda się odbudować i wzmocnić.
Obecny stan Kraju, to efekt jego nieodpowiedzialnych działań.
Sovietia Putina, to karykatura dawnej udawanej wielkości. Skarb pusty, więc nawet propaganda przestaje działać, a nie dające się już maskować potknięcia są boleśnie widoczne.
Inflacja i stopy procentowe, finansami państwa nie steruje już Bank Centralny, ale osobiście niekompetentny Wowa.
Wojna, groteskowo niudolni dowódcy i marny sprzęt, a w konsekwencji niebotyczne straty ludzkie.
Jeśli dodamy że jedynym sojusznikiem wojennym i głównym dostawcą sprzętu stał się najbiedniejszy kraj świata, Korea Północna, to dopełnimy całości.
Kompromitująca ucieczka z Syrii i nieudane próby zahaczenia się w okolicach libijskiego Tobruku.
Wowa robiący bokami, na głównego negocjatora swych bliskowschodnich interesów wyznaczył prymitywnego osiłka z Czeczenii, Ramzana Kadyrowa!
Brzmi to jak ponury żart, wszak przez dziesiątki lat dyplomacja kremlowska była porównywana do arcymistrzowskiej drużyny genialnych szachistów, bezbłędnych i najskuteczniejszych na świecie.
Co im zostało z owej Wielkiej Ściemy?